Naruto

Boogay

-No ja też z deka... -powiedziałem, zamykając jedno oko -Boże jak wspaniale...

itachi

Ohoh oh jak FAJNIE KOCHANIE JuZ doszłam... KOCHAM CIE MISEK JAK WAPANIALE... ahhhhhhhh Poczuła gorący strumień spermy w swojej pochwie kochanie kocham cie..

itachi

************** Nastepnego dnia Budzisz sie w ramionach Lucy...

Boogay

-Ale ostro siostro -powiedziałem i upadłem głową na poduszkę.

itachi

-Kochanie Było cudnownie odpowiedziała Lucy...
-Choćmy do moich rodziców powiedzieć im ze sie Do Ciebie przenosze koteczku

Boogay

-Po kim ty tyle energii odziedziczyłaś... -powiedziałem -ja już w ogóle siły nie mam po takiej boskiej akcji. Było mi z tobą za dobrze żeby mieć teraz siłe.

itachi

DObrze kochanie polezmy jescze troche po cyzm dziewczyna zaczeła cie całowąć

Boogay

Nie protestuje po czym łapię ją za pośladki i przysuwam do siebie.

itachi

Jest mi z Toba tak dobrze- powiedziałą dziewczyna po czym delikatnie dotykała cipką twojego rajanka...

Boogay

-Ale muszę ci coś wyznać... -powiedziałem, po czym się uśmiechnąłem -i tak ci stanika nie dam założyć ;p

itachi

Dobrze słoneczlo... Dla Ciebie moge iść bez stanika-odpoweidziała dzieczyna po czym zapytała- czy chesz wejsc moja dupcie kochanie??

Boogay

-Już ci mówiłem że ci potrzebna jest do czegoś innego -powiedziałem -a z tym stanikiem to żartowałem.

itachi

No kochanie... Potrzbna mi jest do uszczęsliwienia Ciebie ... -odpoweidziała dzieczyna

Boogay

-Dajże spokój mi wystarczy że na ciebie spojrzę to mój pochmurny dzień staję się gorący jak na pustyni -powiedziałem z uśmiechem.

itachi

Jestes tAki kochany..-odpwoeidziała chocmy do moich rodziców...