Naruto

itachi

Dziecyzna zaczela uciekac.. zastaw mnie morderco.. zabiles moich dworch kolegow..- krzyczala..

Moondance

- Przepraszam. Biore obydwóch do szpitala, najpierw tego który dostał mieczem, KB nosze tego co dostał z konoha senpuu
<zt:szpital>

Moondance

szukam moherowego bereta

itachi

No i widzisz jakas pozycona cala we krwi starą babke

Moondance

Zanosze ją do szpitala
<zt:szpital>
---
niedugo ja tam zostane znanym osobnikiem

Juri

Bronie się i atakuje go w okolice serca

itachi

Trafiasz ziomka ziomek sie przewraca..

Juri

Próbuje go jakoś unieruchomic bynajmniej tak by mnie nie zaatakował i pytam kolesia co się tutaj dzieje

itachi

Nic sie nie dzieja.. Lecz wokoł widzisz zwłoki ludzi..

Juri

Klepie go z liścia po policzku mówiąc: "mów prawde bo chyba widać co się tu dzieje"

itachi

Ziomek odkrzyczal.. Powiem ci jesli poscisz mnie wolno.. okradalismy tutaj wszytkich a pzoniej zabijalismy.. odpowiedzial a traz posc mnie..

Juri

Wiesz jeśli jest tak jak mówisz to nie powinienem cie puszczać bo możesz stwarzać zagrożenie dla innych może pójdziemy razem do Hokage i sobie z nią porozmawiasz Wink

??

itachi

Ziomek wyciagnoł kunaja i wsadził ci go w plecy..

Juri

Auć to zabolało wiesz co mam pomysł celuje mu schurikenem prosto w jądra i żucam a potem kiedy będzie się już zwijał z bulu dobijam uderzeniem z kunaja prosto w serce

itachi

Ziomek umiera...