Naruto

itachi

doroga do kiri gakure

Boogay

Idę dalej.
<z tematu: Biuro Mizukage>

itachi

Nieznani ludzi zacyznaja cie gonić

Boogay

Spier....lalalala uciekam sobie... xd

itachi

WW twoja strone leci kilka kunajów.. po cyzm powoli zaczynają cie doganiać

Boogay

-Nie wiedziałem że tutaj geje są... -powiedziałem sam do siebie i starałem się zablokować kunaie własnym.

itachi

Podczas blokowania przewróciłes sie.. po cyzm zabójcy podbiegaja do ciebie i stają wokół ciebie..

Boogay

-Witam panów, co u was słychać? -spytałem z uśmiechem

itachi

Jeden podniośł cie .. i wbił ci kunaja w brzuch.. juz jestes martwy...- odpowiedział

Boogay

Chyba pora na pierwszy test -powiedziałem, po czym staram się wyciągnąć z kolana kościane ostrze, i wbić je w zioma co mnie dźgnął.

itachi

w Tym momencie ziomek z tyłu wbija ci kunaja w plecy... padasz na ziemie...gdy ziomek prubuje ci wbić kunaja w gardło słyszysz słowa.."katon housenka no jutsu"...- po czym przeciwnicy którzy próbowali cie zabić padaja na ziemie martwi... zza krzaków wychodzi Mezczyzna z sharinganem i slafrokiem akatsuki...

Boogay

-No to mogłem dać się zabić tym mongołom -powiedziałem, łapiąc się za ranę w brzuchu.

itachi

Męzczynza zblizał sie do Ciebie... po cyzm podniusł ciebie i trzymał w powietrzu..

Boogay

-A oto jest powód czemu -powiedziałem

itachi

Męzczyzna zamknoł oczy.. trzymająć cie