Naruto

Atak powiódł się, choć nie całkiem. Spora część lasu zaczęła się palić. Po gostku nie ma ani śladu.

No i nadal niby to cisza, lecz w oddali zauważacie dwie postacie ubrane w płaszcze. Gdyby były bliżej, może widzielibyście, do jakiej wioski należą, jednak odległość jest zbyt duża...

Nagle adrian wyczuwa, jak coś posuwa się pod jego nogami. Czyżby pułapka? Jakieś zwierze? Maciek z klanu? xd

Nic się nie dzieje. Cały czas szumy i szelesty...

Ogółem cisza i spokój. Tylko słychać szmery gdzieniegdzie i pohukiwanie sów.

-Więc ruszajcie -powiedział ziomek - i powodzenia...

-Na końcu labiryntu jest jeden z egzaminatorów. Weźmiecie coś, co należy do niego, gdy go pokonacie, i to będzie wystarczający dowód. Do tego jeszcze zostaje 4 innych -powiedział ziomóś.

-Niech już wam będzie -powiedział facet i wyciągnął spod płaszcza jakiś zwój.
Rozwinął go i pokazał. Była to mapa jakiegoś lasu.
-Ten lat, z powodu pewnego jutsu używanego przez naszych egzaminatoró ...

Podszedł do was prowadzący egzamin.
-To wy jesteście tymi nowymi? -spytał -nie wyglądacie na silnych, ale o tym przekonam się, jak zaczniecie egzamin. Jesteście gotowi?

Deidara ze swoim zawadiackim uśmieszkiem spoglądał na ciebie. Gdy twoje klony ruszyły do ataku, jakaś eksplozja z ziemi je zniszczyła.

+5 PWB
Kukła padła na ziemie z powodu nadmiaru obrażeń.

-W tym cały sęk, nie mamy jak cię sprawdzić, jak również nie mamy podstaw, jak ci ufać -powiedział jeden

-Sharingan, i co? Niedawno sporo osób z klanu Uchiha wyemigrowało z Konohy. Najbardziej znany jest ten cały Itachi! -wrzasnął jeden.

-Nie, to wszystko -powiedział starzec odbierając formularz oraz pieniądze.

-100 yen -powiedział ziomek, podając ci formularz
(Twój post w jednej ze sal został skasowany z wiadomych powodów. Jeszcze raz, i będzie ładny ost...)